sobota, 4 stycznia 2014

16. Zaklinamy wiosnę!!!

         Zima była (jest) dla mnie łaskawa. Nie lubię zimna-jestem bardzo ciepłolubna. Bez różnicy jest dla mnie czy jest 0 stopni czy minus 30-i tak jest mi zimno. Jedyny wyjątek stanowi wyjazd w góry-tam musi być kupa śniegu, słońce i mróz, wędrówki, narty i sielanka. Ze szczytu patrzysz na świat i myślisz: jaki on piękny i wielki. Natomiast temperatury powyżej 25 stopni nawet do 40-są dla mnie rajem. Chyba urodziłam się nie w tym klimacie. Straszą nas, że jeszcze zima da popalić, ale ja już zaklinam wiosnę. Spragniona słońca i  długich dni chciałabym aby już wszystko powstało z zimowego letargu. Pięknie jest gdy życie budzi się na nowo. To zupełnie jak Nowy Rok... nowe nadzieje, plany, cele. Wszystko widzimy w pięknych kolorach niejednokrotnie sami w wyobraźni malujemy swoją przyszłość. Życzę wszystkim, którzy mnie na tych stronach odwiedzają aby te konstrukcje planów urealniły się bez większych problemów. Życzę jednoczesnie aby mocno tych planów się trzymali. Czego i sobie oczywiście życzę. Dla wszystkich załączam taki mały upominek dla rozweselenia szarości zimnych dni w oczekiwaniu na "pokolorowanie" świata.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz